Zaczęłam w sobotę prace nad nową sukienką.
Do tej pory jeszcze nigdy nie rozwadniałam farb, tylko malowałam dokładnie to co trzeba i to kilkoma warstwami. Tym razem jednak dałam się porwać fantazji i rozwodniłam farbę, wzięłam gąbkę i pędzel, powiesiłam sukienkę nad wanną i do pracy!
Efekt możecie podziwiać na załączonym zdjęciu (na żywo jest jeszcze lepszy).
Teraz czas na jakieś szczegóły... może niebieskie kwiaty i kolibry?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz