Wykopałam z szafy moje pierwsze dzieło.
Zaraz jak dostałam farby zabrałam się za malowanie koszulki promującej UBUNTU (tradycyjnie, jeśli nie wiecie co to jest kliknijcie w link).
Pamiętam, że namalowanie pingwinka było trudne i popełniłam wiele błędów, np. nie włożyłam nic w koszulkę i z tyłu mam trochę kolorowych plamek ;)
Tak czy inaczej stwierdziłam, że podoba mi się malowanie koszulek i tak już pozostało, a koszulkę nosiłam z dumą i zdarza się, że wciąż ją zakładam :D
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz